Przejdź do zawartości

Przejdź do spisu treści

POROZMAWIAJMY O BIBLII

Dlaczego warto poznawać Biblię?

Dlaczego warto poznawać Biblię?

Świadkowie Jehowy chętnie rozmawiają z bliźnimi na tematy biblijne. Jak mogłaby przebiegać taka rozmowa? Wyobraź sobie, że głosiciel o imieniu Szymon nawiązał rozmowę z panem Mariuszem.

BIBLIA — DOKŁADNA POD WZGLĘDEM HISTORYCZNYM

Mariusz: Muszę przyznać, że nie jestem zbyt religijny. Więc chyba nie mamy o czym rozmawiać.

Szymon: Dziękuję za szczerość. Tak w ogóle to mam na imię Szymon. A czy mogę poznać pana imię?

Mariusz: Mariusz.

Szymon: Bardzo mi miło. Panie Mariuszu, jeśli mogę zapytać, to czy dorastał pan w religijnej rodzinie?

Mariusz: Tak. Ale kiedy wyjechałem na studia, przestałem się interesować religią.

Szymon: Rozumiem. A co pan studiował?

Mariusz: Nauki społeczne i historię. Zawsze lubiłem historię — ciekawiły mnie dzieje ludzkości.

Szymon: Faktycznie, historia bywa fascynująca. Być może wie pan, że Biblia dużo mówi o historii. A czy kiedykolwiek miał pan okazję badać tę Księgę?

Mariusz: Nie bardzo. Wiem, że jest ciekawa, ale nigdy nie myślałem o niej jako o książce historycznej.

Szymon: Widzę, że jest pan osobą o otwartym umyśle. Jeśli ma pan chwilę, to chętnie pokażę kilka przykładów na to, jak dokładna jest historia biblijna.

Mariusz: Czemu nie. Ale ja nie mam Biblii.

Szymon: Nic nie szkodzi. Pokażę panu w swojej. Zacznijmy od Księgi 1 Kronik, rozdziału 29, wersetów 26 i 27. Czytamy tu: „Co się tyczy Dawida, syna Jessego, panował on nad całym Izraelem; a dni jego panowania nad Izraelem było czterdzieści lat. W Hebronie panował siedem lat, w Jerozolimie zaś panował trzydzieści trzy lata”.

Mariusz: Jaki to ma związek z dokładnością historyczną?

Szymon: Otóż w przeszłości krytycy twierdzili, że król Dawid nigdy nie istniał.

Mariusz: Naprawdę? Dlaczego ktoś miałby tak twierdzić?

Szymon: Poza Biblią niewiele wskazywało na to, że Dawid był rzeczywistą osobą. Jednak w roku 1993 grupa archeologów natrafiła na starożytną stelę z napisem „dom Dawida”.

Mariusz: To ciekawe.

Szymon: Inna postać biblijna, której istnienie kwestionowano, to Poncjusz Piłat, namiestnik z czasów Jezusa. Proszę zobaczyć, w Ewangelii według Łukasza, rozdziale 3, wersecie 1, wymieniono go obok innych urzędników.

Mariusz: Tak, widzę... „Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, a Herod władcą okręgu Galilei...”

Szymon: Właśnie. Przez długi czas niektórzy uczeni wątpili w to, czy Poncjusz Piłat żył naprawdę. Ale jakieś 50 lat temu na Bliskim Wschodzie znaleziono kamienną płytę z wyraźnie wyrytym imieniem tego człowieka.

Mariusz: Hmm. Nie słyszałem o tym.

Szymon: W takim razie cieszę się, że o tym wspomniałem.

Mariusz: Właściwie to zawsze szanowałem Biblię jako dzieło literackie. Może i jest też dokładna historycznie, ale nie wydaje mi się, żeby miała dzisiaj jakąkolwiek praktyczną wartość.

BIBLIA — SPISANA DAWNO TEMU, ALE WCIĄŻ AKTUALNA

Szymon: Wiele osób myśli podobnie. Ale spójrzmy na to z innej strony. Przecież od początku dziejów podstawowe potrzeby ludzi się nie zmieniły. Na przykład zawsze potrzebowaliśmy jedzenia, ubrania i dachu nad głową. Zawsze czuliśmy potrzebę, by rozmawiać z drugimi czy mieć szczęśliwą rodzinę. Prawda, że dla wszystkich jest to ważne?

Mariusz: Pewnie.

Szymon: Biblia może być pomocna w tych dziedzinach. Chociaż została spisana dawno temu, to nadal jest aktualna.

Mariusz: Dlaczego tak pan uważa?

Szymon: Dlatego, że zawiera ona zasady, które są równie użyteczne dzisiaj, jak wieki temu, kiedy je spisano.

Biblia zawiera zasady, które są równie użyteczne dzisiaj, jak wieki temu, kiedy je spisano

Mariusz: No dobrze, a w czym?

Szymon: Między innymi pomaga wyrobić sobie zrównoważony pogląd na pieniądze, być dobrym przyjacielem czy też prowadzić szczęśliwe życie rodzinne. Jest jak mapa, która wskazuje drogę do sukcesu. Na przykład czy nie zgodzi się pan, że dzisiaj niełatwo jest być dobrym mężem i głową rodziny?

Mariusz: Ma pan rację. Jestem żonaty od roku i nie zawsze we wszystkim się zgadzamy.

Szymon: To naturalne. Ale Biblia zawiera na ten temat proste rady, które naprawdę się sprawdzają. Weźmy choćby pod uwagę List do Efezjan, rozdział 5, wersety 22, 23 i 28. Czy mógłby je pan przeczytać?

Mariusz: Jasne. „Żony niech będą podporządkowane swoim mężom jak Panu, ponieważ mąż jest głową żony, jak i Chrystus jest głową zboru — on, wybawca tego ciała”. I jeszcze 28: „Mężowie powinni tak miłować swe żony, jak własne ciała. Kto miłuje swą żonę, ten samego siebie miłuje”.

Szymon: Dziękuję. Gdyby małżonkowie starali się do tego stosować, czy nie wpłynęłoby to pozytywnie na ich wzajemne relacje?

Mariusz: Tak, chyba tak. Ale łatwiej powiedzieć niż zrobić.

Szymon: To prawda, nikt nie jest doskonały. W tym samym rozdziale zachęcono, żeby kierować się rozsądkiem *. W każdym związku potrzeba zrównoważonego podejścia do siebie nawzajem i gotowości do ustępstw. Przekonaliśmy się z żoną, że dzięki Biblii można się tego nauczyć.

Mariusz: To brzmi rozsądnie.

Szymon: Świadkowie Jehowy mają serwis internetowy, w którym można znaleźć przydatne informacje na temat małżeństwa i życia rodzinnego. Jeśli ma pan jeszcze kilka minut, to mógłbym pokazać, co on zawiera.

Mariusz: Parę minut? W porządku.

Szymon: Świetnie. Adres to www.isa4310.com. Tak wygląda strona główna.

Mariusz: Fajne zdjęcia.

Szymon: To migawki z działalności ewangelizacyjnej, którą prowadzimy na całym świecie. A tutaj jest sekcja „Pomoc dla małżeństw i rodziców”. Znajdziemy w niej kilka krótkich artykułów na temat rodziny. Czy któryś szczególnie pana interesuje?

Mariusz: Tak. „Rozwiązywanie problemów w małżeństwie”. To by mi się przydało!

Szymon: Omówiono tu cztery pomocne rady. Proszę zwrócić uwagę na ten akapit. Panie Mariuszu, czy może go pan przeczytać?

Mariusz: Jasne. „Jeżeli wymianę myśli w rodzinie przyrównamy do krwiobiegu, to miłość i szacunek przypominają serce i płuca”. Hmm, podoba mi się ten przykład.

Szymon: Dziękuję za przeczytanie. Podano tutaj werset biblijny. Można go otworzyć, po prostu w niego stukając.

Mariusz: Tak, widzę. Efezjan 5:33: „Ale niech też każdy z was z osobna tak miłuje swoją żonę, jak samego siebie, żona zaś winna mieć głęboki respekt dla swego męża”.

Szymon: Czy zauważył pan, że położono tu nacisk na dawanie tego, czego oczekuje druga strona?

Mariusz: Chyba nie bardzo rozumiem.

Szymon: Czy nie jest tak, że mąż chce być szanowany przez żonę? A czy żona nie pragnie, żeby mąż zapewniał ją o swojej miłości?

Mariusz: Zgadza się.

Szymon: Jeśli mąż szuka sposobów, by okazywać żonie miłość, to czy żonie nie będzie łatwiej go szanować?

Mariusz: Pewnie tak.

Szymon: Czyli ten jeden werset z Biblii, choć zapisany prawie 2000 lat temu, trafia w potrzeby i męża, i żony. Zawiera przydatną radę, która naprawdę działa. Jeśli się ją zastosuje, to „serce i płuca” małżeństwa będą zdrowe.

Mariusz: Muszę przyznać, że Biblia jest praktyczniejsza, niż przypuszczałem.

Szymon: Cieszę się, że doszedł pan do takiego wniosku. Chętnie bym się jeszcze z panem spotkał i poznał pana zdanie na temat śródtytułu „Cztery kroki do rozwiązania problemu” *.

Mariusz: Ok. Zajrzymy tam razem z żoną.

Czy nie nurtuje cię jakieś pytanie, na które chciałbyś znaleźć odpowiedź w Biblii? A może zastanawiałeś się kiedyś, w co wierzą Świadkowie Jehowy albo jak wyglądają ich praktyki religijne? Jeśli tak, to nie obawiaj się ich o to zapytać. Z przyjemnością z tobą porozmawiają.

^ ak. 61 Więcej informacji można znaleźć w 14 rozdziale książki Czego naprawdę uczy Biblia?, wydanej przez Świadków Jehowy.